środa, 22 kwietnia 2015

Jak uczyć się angielskiego?

I tak od słowa do słowa dotarliśmy do pytania, jak właściwie z tych naszych lekcji się uczyć. I czego tak naprawdę można się z nich nauczyć?

Popełniliśmy więc krótki, acz treściwy (przynajmniej w założeniach) artykuł, który odpowiedź na to pytanie przybliża. Ale, co ciekawe, każdy z naszych Czytelników z tych krótkich, głównie sitcomowych, scenek, wyciąga dla siebie coś zupełnie innego! Więc.

Ogólnie rzecz biorąc, jeśli chodzi o scenki, dokładnie w ten sposób uczę się i angielskiego i publicznego występowania przed mniejszym i większym audytorium. To znaczy zgodnie z tym, co opisaliśmy na naszej stronie w artykule pod mrożącym lody w zamrażarce tytule: „Jak uczyć się angielskiego”.

Dodam jedynie, że to nie jest tak, że wytycznymi w jakikolwiek sposób trzeba się kierować. Każdy niech uczy się w taki sposób, który sprawia mu najwięcej frajdy i jest najbardziej efektywny. Ostrzegamy tylko, że dialogi zawarte w sitcomach pomagają w dogadaniu się, w zrozumieniu, pozwalają mówić ciekawiej, zwracać uwagę na całą grę aktorską. Nastawione są więc nie tylko na język jako taki, ale na wszystko, co z tym językiem, a nawet z ogólnie rozumianym porozumiewaniem się, ma związek.

Natomiast nie liczcie na to, że nasze lekcje nauczą Was gramatyki, pisania i tym podobnych fanaberii. Nie nauczą. Nastawione są tylko i wyłącznie na skuteczne i ciekawe porozumiewanie się w mowie.


Tylko tyle, albo aż tyle!

poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Nauka angielskiego, Matrix, Agent Smith Interrogation

Pamiętacie film Matrix? To znaczy jego pierwszą część, tę dobrą! O dwóch kolejnych próbuję zapomnieć, chociaż kilka scen było niezłych. Co zawdzięczają tylko i wyłącznie Hugo Weavingowi. Inna sprawa, że cały Matrix wiele mu zawdzięcza.

Z pierwszej części pochodzi słynne przesłuchanie Morfeusza przez Agenta Smitha (Hugo Weaving). Scena świetnie zagrana, trzymająca w napięciu, a do tego monolog Smitha, pomimo tego, że umieszczony w odległej, miejmy nadzieję, przyszłości, coraz lepiej pasuje do otaczającego nas świata.


Sam angielski jest prosty, prawda? W sumie łatwo go zrozumieć, Hugo mówi wyraźnie, powoli. Może nieco zbyt sycząco, ale taki urok tej scenki.

Oczywiście na naszej nowej stronie, do której właśnie podłączyliśmy Facebook’a z codziennymi (przynajmniej staramy się!) cytatami dnia, znajdziecie transkrypcję monologu. Dokładnie w Lekcji 26, Agent Smith Interrogation. Ale bardziej potraktujcie to jako sprawdzian. Zacznijcie od przesłuchania scenki bez skryptu!

Powodzenia i zapraszamy do nas na Facebooka!

sobota, 18 kwietnia 2015

Nauka angielskiego, czyli Teoria Wielkiego Podrywu i Zack martwiący się losem Księżyca

Pamiętacie scenką z Teorii Wielkiego Podrywu, w której Zack martwił się o księżyc? Piękny moment! A scenka, jak zawsze w oryginale, prezentuje się tak:



Jeśli chodzi o język angielski w tej scence, nie jest specjalnie trudny, nie jest wyjątkowo wymagający. A do tego zawiera piękne słówko „bitchen“. Czyli mamy odpowiedź na kluczowe pytanie Anglików: jak po angielsku jest „zajebisty“. „Bitchen“ będzie jakimś przybliżeniem.

Przy okazji, jeśli strzelacie laserem w Księżyc, ustawcie go na ogłuszanie. 

Czyli „set laser to stun“

Transkrypcja całości, plus minisłowniczek, plus wybrane zwroty na stronie AngielskiPrzedTelewizorem.pl


Wpadajcie! To znaczy na stronę ;-)

piątek, 17 kwietnia 2015

Nauka angielskiego, czyli wracamy po długiej przerwie!

Witam po długiej przerwie. Przerwa rzeczywiście była długa. Na tyle, że pewne zmiany co do organizacji koncepcji lekcji języka angielskiego pozachodziły.

Po pierwsze przeszliśmy na swoje. Na własną witrynkę, na własny adres AngielskiPrzedTelewizorem.pl, i tam będziemy publikowali kolejne lekcje. A oprócz lekcji z tego bloga, które lekko rozbudowaliśmy i przerzuciliśmy na nową stronę, dodaliśmy coś bardziej „na czasie“.

A dokładniej scenkę z "House of cards" i scenkę z "Gry o tron". Obie na konkretne zamówienie. Jednakże, o ile nauka z serialu takiego jak "House of cards" ma sens, o tyle nauka z "Gry o tron" pozostaje według nas problematyczna. Nie ta epoka, nie to słownictwo, nie ten klimat. Jak sądzicie?


Powstała jeszcze koncepcja, a dokładniej koncepcja wypłynęła z sugestii Czytelników, aby dodać coś z "The Walking Dead", ale zaprawdę, nijak nie pasuje to do nauki angielskiego. Jak napotkamy na jakąś scenkę, która nadaje się do koncepcji strony, to dodamy. Chociaż bardziej jako wyjątek potwierdzający regułę!

Powoli uzupełniamy zawartość strony o gramatykę. Ale nie ma co ukrywać. Gramatyka jest nudna, a ucząc się ze scenek czy z dialogów i tak regułki gramatyczne siłą rzeczy przyswajamy i nie musimy ich wkuwać. Osobiście nie jestem fanem stron z gramatyką, ale wiem, że aby poprawnie używać języka, te zasady poznać trzeba. Mus to mus!

Przy okazji założyliśmy sobie konto na Facebook’u, czyli unowocześniliśmy się ponad miarę. A dokładniej unowocześnimy się, jeśli nauczymy się Facebooka obsługiwać.

Planujemy też konto na Twitterze, ale to jeszcze większa magia niż Facebook. Do tego magia
czarna...

Blogspota oczywiście nie porzucamy. Będziemy publikowali również tutaj, i mam nadzieję, że również regularnie!

Miłego piątku, czyli....